cofnij do listy przepisów

Parpadelle ze świeżym szpinakiem, miruną i grecką fetą

Składniki: 
- garść świeżego szpinaku
- kilka ząbków młodego czosnku
- czubata łyżka masła
- opakowanie filetów z miruny z/sk 500g od Pescanova
- opakowanie makaronu parpadelle
- pół kostki greckiej fety bądź sera bałkańskiego
- odrobina soli




Rybę - jak zawsze - rozmrażamy, delikatnie płuczemy, osuszamy, a następnie oprószamy solą i pieprzem. I teraz mamy dowolność - można ją upiec z folii aluminiowej, można ugotować na parze, można też usmażyć na oliwie bądź maśle. Wszystko zależy od tego jaka technika będzie Wam w danym momencie najwygodniejszą. Osobiście często wykorzystuję piekarnik, który coś piecze, do upieczenia czegoś jeszcze - w ten sposób oszczędzam energię. :)
Szpinak zawsze płuczemy przez zanurzenie w letniej wodzie - ma w sobie dużo pasku, który objawiłby się później w postaci chrzęszczącym w zębach drobinek, co nie należy do najprzyjemniejszych doznań przy stole. Wypłukany i pozbawiony łodyg (nożycami go!) szpinak wrzucamy na rozgrzaną patelnię z łyżką rozpuszczonego masła. Czosnek dodajemy jednocześnie z liśćmi szpinaku - nie potrzebuje być wcześniej szklony, by uwolnił aromat, a mamy pewność, że się nie zwęgli, bo ilość uwolnionej ze szpinaku wody zapobiegnie temu. Dusimy całość pod przykryciem przez kilka minut, by szpinak zachował zielony piękny kolor. 
Makaron gotujemy al dente w osolonym wrzątku. Odcedzamy, nie płucząc. 
Następnie łączymy wszystko w obszernym naczyniu, na przykład kamionce lub misie sałatkowej - podduszony szpinak z czosnkiem i masłem, rybę, odcedzony makaron. Można dodać nieco kwaśnej, gęstej śmietany. Przed podaniem kruszymy nieco fety i posypujemy danie.

(Przepis pochodzi z naszego bloga)